80 rocznica śmierci o. Bartłomieja Czosnka O.Carm.

o. Bartłomiej Czosnek – 80 rocznica męczeńskiej śmierci

Kapłan Zakonu OO. Karmelitów zamordowany w Bołszowcach dnia 13 marca 1944 r.

Piotr Czosnek, urodził się 25 czerwca 1911 roku w Bielczy, w pow. brzeskim). Jego rodzicami byli Jan i Marianna z d. Prus.

Był to pobożny młody człowiek, pracowity, pełen młodzieńczego zapału w służbie Bożej, jak sam napisał w podaniu o przyjęcie do Zakonu w wieku 15 lat.

Po nowicjacie, który odbył we Lwowie i po złożeniu pierwszych ślubów zakonnych przybył do Krakowa 5 listopada 1928 wraz z nim nowicjat skończyli br. Anastazy Zieliński, br. Szymon Buszta, br. Serapion Żuk, br. Spiridion Pityński i br. Ludwik Sołtys. Jeszcze przed przyjęciem święceń kapłańskich  profesoro­wie seminarium karmelitańskiego, biorąc pod uwagę zdolności pedago­giczne, powierzyli br. Bartłomiejowi wykłady liturgiczne. O. Bronisław Tomaszewski wspominając swojego profesora napisał, że „br. Bartłomiej, mówił doskonale po łacinie, istotnie był uzdolnionym, wzorowym profesorem, toteż chętnie przychodził z pomocą klerykom, rozpoczynającym studia. W czasie rekreacji prowadził różne dyskusje, a ulubioną Jego grą, były szachy. Będąc w klerykacie z br. Bartłomiejem Czosnkiem przez cały rok, doszedłem do wniosku, że jest On przez konfratrów bardzo ceniony i lubiany. Nie przypominam sobie, by wywoływał jakieś trudności, albowiem był wzorem i przykładem dla innych kleryków w Krakowskim Karmelu”.

Dnia 6 kwietnia 1935 r. w Krakowie, sześciu Karmelitów wraz z Ojcem Bartłomiejem otrzymało święcenia kapłańskie. Ojciec Bartłomiej został skierowany do klasztoru w Woli Gułowskiej, a po śmierci o. Prze­ora Apolinarego Romana został mianowany przeorem tamtejszego klasztoru. Praca w tej części Polski w czasie wojny nie była łatwa, wielokrotnie ojcu przeorowi grożono śmiercią i dlatego musiał ukrywać się w pobliskich domach i wioskach. W czasie wojny ojciec Bartłomiej został skierowany do pracy w Bołszowcach (dzisiejsza Ukraina).

13 marca 1944 r. nastąpił kres ziemskiego życia ojca Bartłomieja. W chwili aresztowania jeden z oprawców zapytał: „czy wiesz jak będziesz cierpiał?” na co ojciec odpowiedział, że „Chrystus cierpiał bardziej.”

 Ten młodziutki kapłan, męczennik na Ziemi Polskiej, z pewnością nie przy­puszczał, że w dziewiątym roku służby kapłańskiej, wśród strasznych cierpień wypadnie Mu oddać życie za Chrystusa.

W chwili śmierci był młodym człowiekiem miał 33 lata.

Ciało zamordowanego Ojca Bartło­mieja na cmentarzu, leżało dość długo. Ludzie lękali się oprawców i nie pogrzebali Zakonnika – Męczennika. Uczynił to dopiero Kapelan Wojskowy, który wraz z armią węgierską przybył do Bołszowiec.

Facebook
Twitter