50 lat Karmelu w Kongo
Data publikacji: wtorek, 23-05-2023
Wywiad z o. Robertem Toni, przełożonym prowincjalnym prowincji włoskiej
o. Roberto Toni O.Carm. , jest prowincjałem prowincji włoskiej. Podzielił się z nami kilkoma refleksjami na temat założenia przez prowincję, którą obecnie kieruje, Karmelu w Kongu i jak wyobraża sobie jego przyszłość. Oto streszczenie tego, co powiedział odpowiadając na pytania CITOC.
Fundacja Karmelu w Zairze, dawnym Kongu belgijskim, a dziś Demokratycznej Republice Konga, stanowiło dla ówczesnej prowincji rzymskiej, urzeczywistnienie nowego zrywu misyjnego, który narodził się po Soborze Watykańskim II. W roku 1973, kiedy rozpoczęła się nasza obecność, minęło osiem lat od zakończenia Soboru i oddychaliśmy atmosferą nowej wiosny Kościoła. Cała rzymska prowincja, obejmująca swoim zasięgiem środkowe Włochy, zmobilizowała się z wielkim entuzjazmem do tej pierwszej misji, na którą wyruszyli trzej misjonarze, o. Arcangelo Colandrea, o. Ubaldo Pani i o. Domenico Fiore (dwaj z nich żyją do dziś), do wioski Jiba, w Ituri, północno-wschodniej części tego wielkiego kraju, niedaleko jeziora Alberta, w diecezji Bunia. Dzięki czasopismu „La Madonne del Carmine” i pracy jego redaktora, o. Riccardo Plazziego, cała prowincja, bracia, mniszki, siostry, tercjarze i świeccy z sanktuariów i parafii byli regularnie informowani o rozwoju misji, także w związku z gromadzeniem funduszy i pomocy materialnej do wysłania. Kiedy w 1991 roku powstała włoska prowincja karmelitów, misja na ziemi kongijskiej, wówczas już mocno rozwinięta, stała się dziedzictwem i zadaniem dla całej rodziny karmelitańskiej nowej prowincji stanowiąc także okazję do wzmocnienia jedności poprzez wspólny wysiłek.
Po diecezji Bunia przyszła kolej na Butembo, potem Niokę, potem fundację w stolicy, Kinszasie, wreszcie, kilka lat temu, Kisangani. Dziś jest komisariat prowincjalny liczący 11 domów i około 74 braci, wliczając w to nowicjuszy, z których niektórzy przebywają we wspólnotach we Włoszech, aby pomóc naszej obecności lub odbywać specjalistyczne studia. „Misja” stała się ze swej strony „misyjna”.
Kongo otworzyło nas na powszechność Kościoła i Karmelu; w tym samym roku, 1973, także jeden z karmelitów z Wenecji Euganejskiej, o. Lauro Negri, wyruszył do Ameryki Łacińskiej; wraz z Kongiem także Kolumbia stała się „oknem” na świat nowego życia karmelitańskiego.
Wiele jeszcze pozostaje od zrobienia, ale widzieliśmy, jak charyzmat karmelitański znajduje swoje miejsce w kulturze afrykańskiej i kongijskiej, widzieliśmy rozkwit powołań i potrzebę rozeznawania, wyzwania spójności życia z ewangelią oraz miłości wykraczającej poza zwykły asystencjalizm. To okno na Afrykę bogatą, radosną i umęczoną pozwoliło nam, współbraciom we Włoszech, Kolumbii i Rumunii mieć kontakt i dzielić dramaty tych ostatnich trzydziestu lat w Kongu: wojny, masakry, fale wewnętrznych uchodźców w kraju. Wszystko to wyłamuje drzwi naszej obojętności i wzywa nas, byśmy „nosili brzemiona jedni drugich”, aby zastanowić się, skąd tyle niesprawiedliwości, aby zadawać sobie pytanie, co my możemy zrobić.
Kościół w Kongu, ze swoją młodością i swoimi wyzwaniami, poznał Karmel i ustami biskupów żąda od nas, byśmy „byli autentycznie sobą”. Także prosty lud umie rozróżnić, czy jesteśmy funkcjonariuszami czy godnymi zaufania ludźmi prawdziwie wierzącymi. Chcą od nas ewangelicznego radykalizmu w świadczeniu braterstwa, modlitwy i pokornej, bezinteresownej posługi: nie miałoby sensu urządzać się wygodnie czy tworzyć dzieła pozbawione jakości i duszy. Lud kongijski ma silny zmysł duchowości, jednak mentalność konsumpcyjna, według której wszystko ma swoją cenę, a także sekularyzacja, torują sobie drogę do serc i sposobu życia przede wszystkim młodych. Stąd rodzi się korupcja, konflikty, degeneracja człowieczeństwa pełnego wartości, którym grozi zagłada. Jako Karmel, jako bracia kontemplacyjni i prorocy, mamy wielkie pole do świadectwa.
Jeśli idziemy za Chrystusem Jezusem, nie mamy alternatywy poza oddaniem życia. Dziś, po pięćdziesięciu latach od kongijskiego początku, nasza prowincja stawia pytanie: czego żąda Pan od nas, wezwanych do pójścia za Nim Jego śladami?
Pozostałe aktualności
wtorek 25.03.2025
poniedziałek 24.03.2025
czwartek 20.03.2025
środa 19.03.2025
wtorek 18.03.2025
poniedziałek 17.03.2025
niedziela 16.03.2025
piątek 14.03.2025
czwartek 13.03.2025
poniedziałek 10.03.2025
poniedziałek 10.03.2025
niedziela 09.03.2025
wtorek 04.03.2025
niedziela 02.03.2025